Review – Teen Titans #24
Teen Titans #24 to w zasadzie jeden dłuższy segment akcji/ucieczki, w którym Młodzi Tytani zostają uwięzieni pod zawalonym wieżowcem w następstwie nagłej detonacji w ostatnim numerze. Chociaż wszyscy przeżyli i nie ma śladu po złoczyńcach, sytuacja nie wygląda dobrze. Wallace, jedyny członek, który mógł ich stamtąd wyciągnąć, gdy metalowy odłamek w jego nodze przygniótł go. Damian, Emiko i Roundhouse są uwięzieni. Crush podtrzymuje budynek, a Dżina nigdzie nie ma do znalezienia. Pierwsza połowa numeru to głównie kłótnie Tytanów o to, jak się stamtąd wydostać, a każda możliwa opcja niesie ze sobą ryzyko straszliwej katastrofy. Problem z tym segmentem polega na tym, że chociaż napięcie jest prawdziwe, postacie nadal są w dużej mierze niesympatyczne. Czujesz się, jakbyś był uwięziony w pokoju z grupą kłócących się znajomych, którzy nie mogą przestać do siebie strzelać.